Śmierć na plaży w Sztutowie. Nie udało się uratować mężczyzny
Śmierć na plaży w Sztutowie. Nie udało się uratować mężczyzny
31 maja 2018, 14:22
Nie udało się uratować mężczyzny, który został wyciągnięty z wody po godz. 12:00 na głównej plaży w Sztutowie. Ok. godz. 14:00 lekarz stwierdził zgon mężczyzyny i po ponad godzinnej próbie przywrócenia funkcji życiowych akcja ratunkowa została zakończona.
Byłam podczas całej akcji i po stwierdzeniu zgonu. To co się tam wydarzyło to skandal i znieczulica. Człowiek ponad godzinę walczy o życie a reszta jak gdyby nigdy nic plażuje kilka metrów obok. Dzieci grają w piłkę, paniusie się opalają. brak słów na to wszystko. Winna jest też policja i straż która powinna zamknąć ten fragment plaży. Ale woleli stać i się patrzeć.
~Gosia (niezalogowany) / 01.06.2018, 14:15
Głos został już oddany
Głos został zapisany
Potwierdzam , znieczulica ludzka jak można spokojnie sobie plażować w odległości kilu metrów od miejsca w którym trwała tak heroiczna walka o życie młodego człowieka.
~Iwona (niezalogowany) / 01.06.2018, 16:56
Głos został już oddany
Głos został zapisany
Do Pani Turystki a co Pani tak tam dlugo robila od czasu wyciagniecia chlopaka z wody az po czas jego zgonu? Rozumiem ze Pani nie plazowala tylko... patrzyla na umierajacego czlowieka. Czy nie trzeba bylo oddejsc i pozwolic osobom ratujacym walczyc o zycie chlopaka. Bylam tam, zobaczylam tonacego mezczyzne, moj maz wraz z innymi Panami wbiegli do wody a potem heroicznie walczyli o jego zycie. A inni zapewne tak jak Pani czekali i patrzyli czy chlopak przezyje czy nie..wiec niech nie krytykuje Pani innych tylko zacznie Pani od oceny swojego zachowania i wstawiania takich komentarzy.
~Ratujący (niezalogowany) / 02.06.2018, 14:03
Głos został już oddany
Głos został zapisany
Byłem i ratowałem tego pana, ale podejście lekarza który przybył ratować tego pana to jest kpina, każda sekunda się liczyła, a on spacerkiem idzie jakby szedł z rodzinką na spacerek porażka!!! Panowie lekarze jesteście aby ratować życie, więcej woli walki każda sekunda się liczy dla osoby umierającej, a nie robienie statystyki!!!!
To zawsze tak działa ,dla nich to rutyna ,a dla nas tragedia
~Do Ratujący (niezalogowany) / 02.06.2018, 20:50
Głos został już oddany
Głos został zapisany
Chwała tobie i ratownikom medycznym, ratownikom z BSR, strażakom i innym osobom, którzy prawie dwie godziny walczyli. Wszyscy wiemy po co wezwano drugi zespół z lekarzem, a ty spróbuj przebiegnąć się po plaży i mierzyć puls. Uwierz, wyczujesz go (swój) wtedy nawet na kłodzie drzewa. Myślę, że robienie szumu nikomu teraz nie pomoże.
~Ratujący (niezalogowany) / 02.06.2018, 21:53
Głos został już oddany
Głos został zapisany
Nie robię szumu tylko chcę pokazać, że lekarz powinien też liczyć te drogocenne sekundy na uratowanie życia a nie chodzić spacerkiem, my jako pierwsi którzy wyciągaliśmy walczyliśmy a każdą sekundę i nikt nie patrzył że nie wyczujemy pulsu bo będziemy zmęczeni. Współczucia dla Rodziny
~SQPR (niezalogowany) / 05.06.2018, 10:53
Głos został już oddany
Głos został zapisany
JJest taka zasada udzielania pierwszej pomocy.Itego sa uczeni wszyscy ratownicy /nie biegnij ,bo możesz
sobie zrobić krzywdę i kto potrzebujcemu pomocy ,do którego przyjechałeś udzieli mu pomocy.
Sztutowo.com nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Są one wyłącznie opinią autorów. Komentarze nie dotyczące tematu artykułu, zawierające treści obraźliwe lub wulgarne będą usuwane